Rozpoczynamy kolejną odsłonę ligowych zmagań. Krośnieńska Liga Halowa ma już 22 lata, czyli jest w pełni dojrzała. Przynajmniej wedle niej samej. Cieszy mozolnie odbudowywana frekwencja. Gdy wydawało się, że nastąpiła zapaść, sezon 2022/2023, kiedy to do rywalizacji przystąpiły zaledwie cztery ekipy, w zeszłym roku pojawiła się jaskółka renesansu. W KLH zaprezentowało się aż 8 ekip. Tym razem mamy ich 9. To niewątpliwie cieszy, tak samo jak fakt, że do rywalizacji przystąpili nasi okrutnie doświadczeni wojną sąsiedzi z Ukrainy.
Przypomnijmy, że obrońcą mistrzowskiego tytułu jest 5 Batalion Saperów, który zdobył to trofeum już trzykrotnie – w sezonach 2008/2009, 2022/2023, 2023/2024. W przypadku udanej obrony majstra, zrównają się z legendarnym teamem „Hurtownia King”, który zwyciężał czterokrotnie. Najgroźniejszym przeciwnikiem wojskowych wydaje się być Jako Tako, którego nazwa ewidentnie wskazuje na azjatycką, a dokładniej japońską genezę. Znani z biegania w czarnych piżamach, miękkich paputkach i posiadający mnóstwo gwiazdek, bynajmniej nie tylko do rzucania, będą chcieli doprowadzić panów w kolorach khaki do rytualnego seppuku, a przynajmniej do złożenia katany i wakizashi. Obaj, jak się zdaje najpoważniejsi kandydaci do sięgnięcia po Puchar KaeLHa, będą musieli liczyć się z pozostałymi sarmatami i kozakami. No dobra, tyle tytułem wstępu, czas na nasze nie zawsze sensowne i przytomne prognozy. Aha, mamy nadzieję, że w tym sezonie nie damy ciała i nie pomylimy Waszych numerków, a i o wpisaniu do protokołu nie zapomnimy. Oto co przewidujemy w tej inauguracyjnej kolejce, która rozpocznie się 27 listopada o godz. 18:00:
FASTBRUK BUDACHÓW – PIZZERIA ROMA nasz typ 2:2
Jakże ten czas zapitala. Jeszcze niedawno nieśmiałe pokolenie, niebarczystych, bezzarostnych i piszczących małolatów szybko nam urosło i zmężniało. A i w kopaniu poczyniło znaczne postępy. Mniej już kopie po łydkach i kostkach rywali, a częściej trafia w duży obiekt zwany piłką. Zdaje nam się, że po latach pobierania nauki o starszych kamratów, wreszcie wybiją się na niepodległość i w końcu rzucą na kolana starą gwardię. Nim to jednak nastąpi w kolejnych kolejkach, na inaugurację czeka nas potyczka młodzieżowców, bowiem oba zespoły są nimi naszpikowane. O ile znamy potencjał Rzymian, to trudno nam coś więcej powiedzieć o FastBrukach z niemniej sławnego Budachowa. Stąd to jeden z tych meczów, które stoją pod znakiem zapytania. Wielu z zawodników Pizzerii ma za sobą debiut w najwyższej lidze słonecznego rozbłysku, czyli klasie okręgowej, ale może się okazać, że i budachowianie spod znaku błękitno-żółtej flagi to doświadczeni kopacze. Zaryzykujemy, a przede wszystkim zawierzymy i damy w tym spotkaniu, nieco na krechę, podział punktów. Część zespołu ironicznego myślenia, domagała się postawienia na zespół La strada Albero, ale piszący zadeklarował, że w przypadku braku trafienia pójdzie z buta do domu.
JAKO TAKO – LISY nasz typ 5:2
Jak już nadmieniliśmy we wstępie nindża z Jakotako, będą samotnym łowcą bezbronnych, niewinnych owieczek dających łatwe punkty. Na wstępie czeka ich bój z Lisami, które, jaka sama nazwa wskazuje, są przebiegłe, chytre na punkty i niemal wszystkie rude. To mieszanka starych, cwanych wyg: Pawińskich, Olszewskiego, Tomczaka, ze szczyptą płochych mustangów w postaci Trawińskiego, Staszaka i Jezierskiego. Z zapisków mędrców ligowych wynika, że trzy oczka powinny mrugnąć w kierunku facetów w rajtuzach, ale z naszych fusów wynika, że rudzi, jakkolwiek wedle powiedzenia fałszywi, mogą wynik kompletnie sfałszować. Przewidujemy napór kitajców na norę Lisów, ale też, że będzie robiło się nerwowo z każdą niezastrzeloną minutą. Bogaci w wiedzę gracze Jako Tako powinni wykazać swój kunszt, no chyba, że będą mieli słabszy dzień i potkną się o lisią kitę. Walimy się z hukiem w pierś, w której bije w rytmie cza cza serduszko kibica sprzyjającego teoretycznie słabszym i patrząc z obrzydzeniem w lustro stawiamy na Króla Karola oraz jego dwór.
EKLERKI DOM CHLEBA – 5 BATALION SAPERÓW nasz typ 1:6
Podobnie jak w meczu rozgrywanym pół godziny wcześniej, także i w tej potyczce będziemy świadkami walki doświadczonej paczki aktualnych majstrów nad majstrami z zespołem stanowiącym mieszankę coca coli z whisky. Kolejna konfrontacja starych, doświadczonych i ostrzelanych z różnego kalibru wojaków z młodzieżą wzmocnioną o praszczura. Słodziutkie, jeszcze ciepłe i pachnące eklerki raczej nie podbiją graczy z poluzowanymi opinaczami i pasem na kohones. W końcu jakby powiedziało stare wojsko „cyfra hamuje”. Oczywiście szansą dla pieczystych jest absencja meczowa mistrzów, którzy, jak znam życie, stawią się golutkim składem, bynajmniej nie w ramach lekce sowie ważenia przeciwników. Młodzi mogą spróbować zalatać Matiego i spółkę, ale może się to okazać złudne, bo co prawda latek wraz z kilogramami przybywa, ale przebyte kilometry na zielonych łąkach różnych ligowych szczebli pozostaje po wsze czasy. Tym niemniej jesteśmy cholernie ciekawi nie jak zaprezentują się sapery, ale słodkie eklerki z piernikiem.
PIEKARNIA NEDPOL WĘŻYSKA – RABBIT nasz typ 5:1
Hmmm, zapatrzeni w saperów i kitajców, umknął nam całkiem mocny skład Węży. W jego szeregach także nie brak utytułowanych nazwisk. Jesteśmy nawet skłonni uznać, że o ile ekipa ta będzie zjeżdżać w komplecie (a tak najczęściej bywało), to niewątpliwie może być czarnym koniem tegorocznej odsłony KLH. Solidna brama w osobie Kamila Duchnowskiego plus kilka żądeł w osobach Sochackich, Krawczyka i Kucharczyka może wywindować ich na sam szczyt. Niewątpliwie byłoby to arcyciekawe rozstrzygnięcie dla tegorocznej rywalizacji. Pierwszy rywal piekarzy wydaje się w miarę łatwy, ale na miejscu węży nie lekceważylibyśmy królików. Rabbit mimo nie najlepszej passy w ubiegłym sezonie miał przebłyski w trakcie których potrafił napsuć krwi przeciwnikom i to mimo braku gruczołu jadowego. Niewątpliwie atutami kijowskiego zespołu są bramkostrzelni: Cherevko, Pohorielov i Pryalkin. Pytanie podstawowe czy to wystarczy na znacznie bardziej bramkostrzelnych liderów Piekarni. Ten mecz niewątpliwie będzie pojedynkiem dwóch solidnych rzemieślników, którym daleko do gracji Michaiła Barysznikowa.
PAUZUJE PIZZERIA MAFIA
Rabbit jest słaby