Halówkowy rollercoaster – zapinamy pasy!

Kolejna kolejka przed nami! Poziom rośnie, emocje rosną, a poziom stresu niektórych bramkarzy już dawno przekroczył normy europejskie.Hala już czeka. My też. I tylko sędzia jeszcze nie wie, w co się wpakował. Lecimy:

Tramp Osiecznica – Bobry Bobrowice NASZ TYP 2:2
Dwóch świeżaków, którzy dopiero uczą się, że halówka nie wybacza niczego, nawet złego humoru. Poziom podobny, więc mecz zapowiada się jak bitwa dwóch nieobliczalnych ekip, które mogą zarówno błysnąć, jak i kompletnie się pogubić. To może być jedyne spotkanie, w którym piłka sama będzie prosiła o zmianę, bo nie będzie wiedziała, którą drużynę bardziej wesprzeć.

 Ultimeit – 5 Batalion Saperów NASZ TYP 1:5
Ultimeit to ogień, iskry, chaos i energia, która czasem pomaga, a czasem… robi kaboom nie w tą stronę, co trzeba. Z kolei Batalion to ekipa tak poukładana, że gdyby można było typować wyniki jak pogodę, to tu by pisali „pewne rozpogodzenie dla faworyta”. Jeśli Ultimeit odpali swoje turbo, Saperzy będą mieli więcej roboty niż na szkoleniu z rozbrajania min. A jak nie odpalą… no cóż, wtedy Batalion odpali ich.

Lisy FC – Siat-Bud NASZ TYP 2:3
Lisy ostatnio dostały lekcję pokory od Jako Tako, ale to drużyna, która po porażkach potrafi się odbudować jak memy po nowym roku. Siat-Bud natomiast, po wbiciu Bobrom solidnej „dziesiątki”, chodzi teraz jak ekipa, której nikt nie chce podpaść nawet na przerwie. Pokazali naprawdę świetną piłkę i chyba nie mają zamiaru zwalniać. Ten mecz może być tak szybki, że pierwszy gol padnie, zanim kibice zdążą powiedzieć „co tu się właśnie wydarzyło?”.

Pompa Dychów – Piekarnia Nedpol Wężyska NASZ TYP 1:3
Pompa jako nowicjusze zagrała pierwszy mecz jak na świeżaków przystało — walecznie, chaotycznie i z zaskakująco dobrym efektem. Teraz jednak trafiają na Piekarnię, która gra ostro, twardo i wypieka bramki szybciej niż bułki „ciepłe” o 6 rano. Pompa musi uważać, żeby nie pękła pod wysokim ciśnieniem, bo Piekarnia potrafi robić rzeczy ostre jak nóż do krojenia chrupiącej skórki.

Jako Tako – Młode Giganty Chlebowo NASZ TYP 8:1
A na koniec wieczoru wychodzi Jako Tako, król poprzednich rozgrywek. Ekipa tak pewna siebie, że tabela mogłaby zaczynać się od nich nawet przed startem ligi. Słowo „faworyt” to ich drugie imię (pierwsze to „Jako”, trzecie to „Tako”). Młode Giganty? No cóż — nazwa brzmi groźnie, ale teraz czeka ich przeprawa jak wejście małego kotka do zagrody byków. Giganty nie mają nic do stracenia… oprócz może kilku bramek, kondycji i złudzeń, że mistrza da się zatrzymać bez cudu.

Start a Conversation

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.