Ferie mają się już końcowi, a to oznacza, że wracamy na parkiet krośnieńskiej Hali Sportowo-Widowiskowej, by kontynuować rywalizację w ramach Meblostyl Ligi Halowej. Dziesiąta kolejka, to nowe wyzwania i nowe emocje. Po niemal dwutygodniowej przerwie czeka nas kolejna dawka piłkarskich emocji. Oby tylko nie nadeszła kolejna egipska plaga, bo i to co dzieje się wokół nas wystarczająco podnosi ciśnienie krwi i pogłębia arytmię serca. Przypominamy również, że za nieco ponad tydzień czekają nas emocje futsalowe. Drużyna OSiR Krosno Odrzańskie zmierzy się w 1/16 Pucharu Polski z ekstraklasowym zespołem – Gredar Fit-Morning Futsal Brzeg. O szczegółach tej potyczki będziemy informować niebawem. Obecnie trwają uzgodnienia związane z datą i godziną meczu, który rozegrany zostanie w krośnieńskiej Hali Sportowo-Widowiskowej.
Lucky Polkan – HB Bruk Budachów nasz typ 5:1
Jesienią w potyczce tych zespołów, lepszy okazał się Lucky Polkan, wygrywając 5:2. Budachowianie od początku spotkania zmuszeni byli do „gonienia” rywala, który na niemal każde trafienie HB, odpowiadał dwoma bramkami duetu Jasiak – Gronostaj. Po fascynującym i porywającym początku sezonu szczęściarze, jakby odpuścili. Terminarz opublikowany w połowie listopada, okazał się ogromną przeszkodą w planowaniu meczu w styczniowy piątek. Niemal dwa miesiące wyprzedzenia, to zbyt krótko. Wiadomo, że gracze LP mają podpisane kontrakty reklamowe z producentem paszy dla kur i maści na hemoroidy, a także miesięczne zgrupowanie w Cortina d’Ampezzo. I tym sposobem, nie mogąc się sklonować, odpuścili kolejkę numer dziewięć. Ich strata do lider i wicelidera sięga odpowiednio 8 i 7 punktów. Wszelkie znaki na niebie i ziemi, jak również puszystość kurzęcych piór wskazują, że będzie czwarte miejsce. Wobec takiej postawy szczęściarzy, niewątpliwie powalczyć mogą budachowianie. Im niewątpliwie bardziej się chce. Ewentualne urwanie punktów LP sprawi, że to właśnie HB stanie się groźnym przeciwnikiem lukającym zza placów, na lukratywne, czwarte miejsce.
Tęcza Junior – Nova Therm nasz typ 1:3
W pierwszym meczu obu drużyn padł remis 2:2. Zaskoczeniem była zwłaszcza bardzo dobra postawa młodych multicolores. Mimo, że przegrywali ze swoimi bardziej doświadczonymi rywalami, to potrafili ich dogonić i zdobyć jeden, bezcenny punkt. Taki rezultat z pewnością podrażnił ambicję błękitnokrwistych i raczej nie odpuszczą rewanżu. Zgrupowanie zorganizowane w okolicach Monachium przez Daniela von Krotschaka, w otoczeniu muskularnych bawarczyków w kusych spodenkach i bawarki z pewnością wpłynie na kondycję szóstej ekipy MLH. Różnica w strzelonych golach pomiędzy zespołami jest niewielka (8 NT i 9 TJ), ale języczkiem u wagi będzie liczba bramek straconych. W pojedynku doświadczonego Kroczaka z będącym na dorobku Duchnowskim (tak wiemy, aż dziwnie to brzmi), raczej większym atutem jest nowotermiańczyk. Pozycja w lidze europejskiej wieszczy, że niewątpliwie będzie to mecz walki, a co ważniejsze, młode wilki nie stoją na straconej pozycji. Muszą tylko uważać na hasającego niczym źrebak w kartoflisku Szymczaka. Strzelecki lider rywala potrafi zaszarżować i skrzywdzić swoim dużym, krzywym paluchem. Ten drugi atut da według nas przewagę Novej.
Hurtownia King – Krosbud nasz typ 1:2
Po delikatnym podwieczorku w dziesiątej odsłonie, niewątpliwie na koniec dnia czeka nas soczysta uczta. Na stole anonsowana wcześniej – baranina z drobno posiekaną cebulką i piętką chlebka prosto z pieca. Brzmi niezwykle smakowicie. Z takimi frykasami niebawem dyro zarwie komentatorskie gniazdo. Mimo, że obrońcy trofeum liderują, to wciąż mają jeden mecz więcej rozegrany. W pierwszej wojnie obu ekip nie padła żadna bramka. Obie drużyny przede wszystkim zabezpieczały swoje tyły, mając świadomość, że ewentualna strata gola może być niezwykle kosztowna. Wygrana w takim spotkaniu może mieć decydujące znaczenie dla zdobycia korony. Urbi i kompanija z pewnością mają wielki apetyt, aby przyciąć skrzydła kingom i nie dopuścić do ich trzeciej z rzędu koronacji. Stara tarocistka z Bobrowej mówi, że sztuka ta może im się powieść. Krosbudowcy imponują niezwykle skuteczną defensywą, bowiem w tegorocznych rozgrywkach pozwolili wbić sobie ledwie trzy brameczki. Ale i mistrzowie to stare wygi, które nieraz pokazały, że wiedzą gdzie leżą ciepłe kasztany. My w każdym razie wskazujemy, że może dojść do zmiany króla, a jak wiadomo – „umarł król, niech żyje król!”.
Pauzuje – Mikubi
