Dziewiąta – przedferyjna

Nietypowo, bo w najbliższy piątek, rozegrana zostanie dziewiąta kolejka MLH. Po tej kolejce, na boisko wrócimy u schyłku ferii zimowych, w środę, 26 stycznia. Chcemy, aby zarówno zawodnicy, jak i organizatorzy mieli czas na szaleństwa w białym puchu, albo gdy rozleje się Omi, to pod białą pierzyną. Póki co, odpukać, cholerstwo omija łukiem Pułaskiego, oby tak dalej.
Ostatnia kolejka udowodniła, że nawet w walce z ekipami „mistrzowskimi”, można pokazać lwi pazur. Tak było zarówno w meczu Hurtowni z HB, jak i Krosbudu z Nova Therm. Co prawda novotermianie ulegli wysoko 0:7, ale przez większą część meczu śmiało sobie poczynali. Budachowianie mieli podobnie, bowiem przypomnijmy, że na inaugurację MLH w listopadzie 2021 r. zostali rozerwani przez kingi aż 1:10. Niestety, tym razem nie porumakowała młoda Tęcza Junior, którą z siodła brutalnie zrzuciło Mikubi. Dodatkowo sześciopak zabrał do domu Adamów, a połówkę Przybylski. Tak to można się bawić!

Nova Therm – Hurtownia King nasz typ 0:5
Błękitna krew, to błękitna krew. NT przegrali w ostatniej kolejce z Krosbudem, ale imponowali zadziornością. To rzec by można ich cecha genetyczna, wyssana z mlekiem matek, ukształtowana przez skórzane paski ojców. Piszącemu wyrośnie zapewne pypeć na języku, albo kurzajka na nosie, ale w tym właśnie meczu na wyżyny swoich umiejętności wzniósł się Kroczak. Daniel. Prawda, że brzmi…? A już szukają następcy Daniela Craiga… . Bramkarz NT wyciągał strzały, niczym pierwszoklasista kozy z nosa. Dzięki niemu, ale także parciu jego kolegów na bramkę rywali, novothermianie nie zostali obdarowani dwucyfrówką. Mimo starań krosbudowców nie było dubeltowo. Hurtownia w ostatnim spotkaniu była na lekkiej zadyszce, ale to zapewne opóźniony efekt świątecznego papu i sylwestrowych „bombelków”. Nie popisał się kapłan kingowej świątyni, Kamil Duchnowski. Złapał dwie żółte, a w rezultacie czerwoną kartkę, co akurat jemu zdarza się sporadycznie. Podobno to pierwszy taki przypadek od momentu, gdy swoją karierę wykluwała Maryla z Zielonej Góry. Tak, tak, wtedy też swoją przygodę z kopaną rozpoczynał Kamil. Zamierzaliśmy obstawić 0:10, ale raz, że znowu liczymy na twarde cohones termian, dwa, Premier nakazał zmniejszać o pięć złotych. Wsłuchując się więc w apel zmniejszamy o pięć goli.     

HB Bruk Budachów – Tęcza Junior nasz typ 2:2
No i tutaj zaczynają się schody. Wilczki w ostatniej kolejce strasznie się uśliniły, a przy okazji wypadły im niemal wszystkie kły. Jak? Gdzie? Kiedy? Nikt nie słyszał, nikt nie widział. Jako gorący fani młodej Tęczy czujemy ogromny zawód. Łzy kapały jak grochy, że nawet chusta po służbie zasadniczej nie była w stanie odbierać. Tym razem powierzyliśmy zwycięstwo na ołtarzach z patriotyczną Bogarodzicą na ustach. Stwierdzamy w końcu, że nasza, narodowa, biało-czerwona…, wróć! Cholera, zapomnieliśmy, że to nie ta część kontynentu. Wierzymy, że wielokolorowi (nie mylić z wielokulturowymi) w końcu zagrają z naciskiem na wysokie C. Liczymy, że wespną się na wyżyny, by jeżeli nie triumfować, to chociaż wydłubać twardym habebowcom jedno oko. Punkt znaczy. Oczywiście nie wycofujemy się z pucowania budachowianom. Ostatni mecz był bardzo dobry i, zwłaszcza po wykluczeniu Duchnowskiego, z szansą na remis. W każdym razie, HB musi zachować czujność, aby młodzi nie podbili im właśnie rzeczonej gały. Zwycięzca tej potyczki może albo przeskoczyć, albo zrównać się z zespołem Nova Therm. Stawka więc niebagatelna.   

Mikubi – Lucky Polkan nasz typ 4:3
W meczu drugiej kolejki tych zespołów, padł niespodziewany rezultat 3:4. Dla wicemajstrów, Mikubi był to prawdziwy kubeł zimnej wody. Dystyngowany marsz w kierunku złota, został brutalnym kopem zahamowany. Co tutaj ukrywać, to strasznie rozeźliło czarne koszule. Że jacyś szczęściarze, polkan wie skąd, śmieli im tak naskoczyć na pagony. O co to, to, nie! Jak sądzimy nadejszła wielkopomna chwila rewanżu. I nawet czując lekkie mrowienie w okolicach znanym facetom, przypuszczamy, że najbardziej żądnymi krwi będą Mania i Przybysz. Szczęściarze z pewnością liczą się z faktem, że ich przeciwnicy uszykują bejsbole, i tak kultywowane przez krakusów, wszak to nieodłączny element małopolskiego rolnictwa – maczety. Dodajmy, że to nie strachy na lachy, bowiem w pierwszej piątce najskuteczniejszych strzelców znajduje się aż trzech graczy Mikubi: Przybylski, Cierech i Adamów. Jednak i drużyna Lucky Polkan ma swoje atrybuty: miękkie i puszyste Gronostaje i Jaś(sia)ki. Sytuacja może się więc diametralnie zmienić. Mecz ten, to kolejna konfrontacja na wagę jeżeli nie sześciu, to przynajmniej czterech punktów. Przegrany, będzie ledwie muskał trójkę przodowników, ale i raczej nie dozna pieszczot od europejczyków. Jako więc rzekli: „kończ waść, wstydu oszczędź”!

Pauzuje – Krosbud

Start a Conversation

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.